poniedziałek, 15 czerwca 2015

Czerwcowe kolorki

Witajcie:)

Jak wiecie, zapisałam się na Cykliczne Kolorki u Danusi i kolorem majowym byłam zachwycona:) 
Niestety, nie zawsze jest "letko" i już następny miesiąc sprawił, że zabawa stała się dla mnie prawdziwym wyzwaniem!

Mamy się zmierzyć z kolorem żółtym połączonym z czernią lub bordo. Toż to sadyzm! Jak można tak się znęcać nad świeżutką blogerką?!:))

No, ale zasady gry są bezlitosne a przecież się nie poddam! Więc dzielnie podjęłam rękawicę a właściwie szydełko i wzięłam się za dzierganie (a raczej dziubdzianie) czegoś, co natychmiast kojarzy mi się z tym zestawem kolorów:


Oczywiście, nie będę oryginalna - jest to osa.
Os, podobnie jak żółtego, nie lubię. Jedyna wersja żółtego u mnie uchodzi w połączeniu z bielą, a już najlepiej jak jest to odcień budyniowy (tak sobie go nazwałam). I pozwólcie, że to będzie tyle w temacie koloru.

Nigdy jeszcze nie robiłam szydełkowych postaci, znalazłam wzór na pszczółkę, zmieniłam lekko kolorki - miała wyjść właśnie osa. Ale w myśl zasady - jak się nastawisz, tak będzie - mój "entuzjazm" kolorystyczny odbił mi się czkawką w trakcie roboty. I tu małe wyznanie:

Dziewczyny, Wy wszystkie, które robicie szydełkowe ludki, zwierzaczki i inne stworki!
Jesteście genialne! Jesteście mistrzyniami cierpliwości i precyzji!

Ja odpadłam. To znaczy - oczywiście - osa (a raczej owad zapylający, bo kolory ma osy, kształty pszczoły a gabaryty szerszenia:)) powstała, ale NIGDY WIĘCEJ!
Ależ to była dłubanina... Brrr! Chciałam pójść na łatwiznę, to mi się dostało:0

No, ale koniec zrzędzenia. Cieszę się, że pomimo wszelkich możliwych trudności i zniechęcenia, zrobiłam owada do końca:) Jeszcze bardziej cieszy się Antoś, który wziął go do przedszkola:)
Z efektu nie jestem zbytnio zadowolona... Jakieś to takie nieforemne, z boku to nawet wygląda na konia z 6 nogami, hehe:)
Ale, co ja Wam będę opowiadać. Sami zobaczcie!


Owada zgłaszam na czerwcowe wyzwanie. To może jeszcze parę zdjęć:




I to by było na tyle:) Ciekawa jestem jak Wam się spodobał mój owadzik...
Pozdrawiam, Gosia.




52 komentarze:

  1. Piękna słodka pszczółka! I nawet żądło ma:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka fajowska i urocza :) bardzo mi się podoba

    Zapraszam na wymiankę
    http://mojswiat-handmade.blogspot.com/2015/06/pocztowka-z-wakacji.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocza pszczółka:) Bardzo sympatyczny i słodziutki jest Twój owadzik:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooooo!!!! słodka ta pszczółeczka :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę słodziaczek z tej osy. Ma rozmarzone spojrzenie. Co do wyboru kolorów na czerwiec zgadzam się z Tobą całkowicie. Również planuję pracę na szydelku, bo inna rzecz w tej kolorystyce (mam na myśli biżutki) nie wchodzi w grę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Miło mi, że solidaryzujesz się ze mną w bólu, no po prostu żółć zalewa, hehe:) Jestem ciekawa Twojej pracy!

      Usuń
  6. Niesamowicie wesolutka praca:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Czasem ze złości i frustracji może wyjść coś, co powoduje uśmiech:)) Cieszę się:)

      Usuń
  7. Super ta osa, taka na dobry humor jak się spojrzy na takiego słodziaka od razu robi się milej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Toż to powinno być " oso - pszczoło " wyzwanie :)
    Ha ha :) Jakże wielu osobom ten zestaw barw kojarzy się jednorako...
    I mnie także od razu się skojarzyło takowo ;)
    Ale ...dzięki temu mamy ciekawą galerię żądlących potworków,przedstawionych w miły,sympatyczny sposób :)
    Swoją drogą...hmmm...ciekawa jestem,czy Danutka w podsumowującym kolażu,utworzy odrębny pt. " żądlaki - sympatyczne odtąd stworki " :)
    Twoja osieńka - śliczniutka :)
    Pozdrowionka miłe :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, kolażyk może się zwać: żądlaki-stworaki:)) Cieszę się, że mój owad przypadł Ci do gustu:)

      Usuń
  9. A ja myślałm , ze tylko ja miałam pod górę a tu prosze są jezcze dobrae duszyczki , które łączą sie ze mna w bólu :-)
    Jeżeli to jest Twój debiut w szydełkowych stworkach to uważam że jest on całkiem udany . Owadzik wyszedł bardzo sympatyczny, oczka mu się smieją i mam sympatyczna minkę . A nogi .. no cóz myslę , że dodaja mi jednak uroku :-) Ale wiesz co w tym wszystkim jest najważniejsze Że nie poległas i masz spokojna głowa że czerwiec już zaliczony.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest urocza i bardzo zabawna. Kto powiedział że maskotki muszą być foremne? Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. O raju, no buzia mi się uśmiechnęła na jej widok od ucha do ucha, świetna jest! I nie wiem dlaczego ale jej "nogi" przypominają mi te od pająka. Czyli masz takie skrzyżowanie osy z pająkiem (osająk) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę znaleźć Twojego maila, a potrzebuję się z Toba skontaktować, możesz się do mnie odezwać, proszę :)

      Usuń
  12. Słodki ten Twój owadzik, fajna maskotka dla dzieciaczków. Gosiaczki są zdolne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. cudna pszczółka :) zapraszam na wyzwanie kwiatowe http://kreatywnybazarek.blogspot.com/2015/06/czerwcowe-wyzwanie-kwiatowe.html

    OdpowiedzUsuń
  14. owad jest bardzo sympatyczny, jedyny w swoim rodzaju, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest po prostu kapitalna i jeszcze uśmiech sympatii potrafi obudzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. jakież ona ma oczyska!
    czekaj ... czy to nie ta Królowa co to ją Agata z tarasu wywaliła?
    Adaptowałaś bezdomną? ;-D

    No może i proporcji nie trzyma ( zawsze możesz powiedzieć, że utyta taka ;-P )
    ale to w końcu szydełkowiec, to co chcesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wesoła ta twoja pszczółka :) Super

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo Wam dziękuję Kobietki za wszelkie wyrazy sympatii skierowane do mojego owada, osająka tudzieź żądlaka:)) Cieszę się, że wywołuje uśmiech na Waszych twarzach, warto było się pomęczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  19. No coś Ty Gosiu. Twoja osa jest nietypowa i bardzo oryginalna, więc nie ma powodów do krytyki. W końcu, w sztuce pojawiają się różne mody i trendy. Ja jestem Twoją oską zachwycona. Jest niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Owadzik jest przesłodki! A sądząc po rzęsach to chyba Królowa musi być ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gosiu super ta pszczółka,czy też osa ,choć raczej na to drugie wygląda.
    Pięknie dajesz radę i bawisz sie z nami .
    Pozdrawiam cieplutko
    Danutka:)

    OdpowiedzUsuń
  22. to się nam pszczół zleciało do Danusi:)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Super owadek pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ej tam, sliczniutka jest i niejeden dzieciak chętnie by przytulił tą nieżądlącą osę czy pszczólkę. Bardzo sympatyczna postać niczym z bajki animowanej. Brawo. Kolorki Danutki nie są łatwe w tym miesiacu. Ja wciąz biję się z myślami a czasu coraz mniej. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  25. Słodziak z tego żądlaka,a minę ma typu--"tylko mnie kochaj" no i do kochania nadaje się znakomicie

    OdpowiedzUsuń
  26. O kolejna pszczółka na wyzwanie:) i nic dziwnego, zółty i czarny jak najbardziej kojarzy się z pszczołami i latem. Bardzo wesoła wyszła:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo sympatyczna :) Buzia sama się do niej śmieje :) pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  28. no masz dwie pszczółki po kolei, choć obie sie różnią:)
    śliczna:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mnie się bardzo podoba :) Jest śliczna i słodka :)
    Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale milusi :) Dla dziecka do przytulenia w sam raz :)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Osa jest urocza (lepsza niż latający oryginał, brrr...), nie szkodzi, że nieco pokraczna ;-) Dzięki temu wzbudza jeszcze więcej sympatii! Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj Gosiaczku ... owadzik wyszedł ślicznie to nic , że nieidealny ale za to sympatyczny i uroczy a Twojemu synkowi przypadł do gustu i to uważam za najważniejsze . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Następna pszczółka. Co jedna to piękniejsza. Śliczna

    OdpowiedzUsuń
  34. Rewelacyjna maskoteczka!!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nikt nie powiedział że będzie łatwo :-). Grunt to nie poddawać się :-)
    Fajne są takie wytworki rąk własnych - zabawne, słodkie!

    OdpowiedzUsuń
  36. Rewelacyjny debiut szydełkowy :) nawet ja bym polubiła osy, gdyby tak wyglądały, z takimi oczyskami, z takim uśmiechem. A nóżki mnie rozczuliły.
    Pewnie bym gorzko za sympatie zapłaciła - bo widzę, że i o żądle nie zapomniałaś ;)
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  37. Osa wygląda super :) Prawie słychać jak bzyczy i macha skrzydełkami :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Zabawna ta pszczółka idealna do przytulania, debiut udany:) pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  39. :) Czemu wszystkie robią osy :) pszczółki są o wiele sympatyczniejsze :P

    OdpowiedzUsuń
  40. Osa czy pszczółka śliczna, nadaje się na jakiś animowany film.

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdy komentarz, Wasze opinie są dla mnie zachętą i potwierdzeniem, że to, co robię ma sens:) Z góry wszystkim chcącym zabrać głos na tym blogu serdecznie dziękuję!