czwartek, 11 czerwca 2015

ogrodowo-chorobowo

Witajcie:)

Wiem, że mnie długo nie było, wiem, że też rzadko (oj, bardzo rzadko) Was odwiedzałam.
Proszę o wybaczenie...

Dopadł nas jakiś koszmarny sezon chorobowy, seria nie z tej ziemi!
Pierwsze starszy synek przyniósł grypę jelitową... Jak czas pokazał, przeszliśmy ją wszyscy:(

Potem ten sam starszy - dostał udaru słonecznego...

A potem, tym razem młodszego - położyła angina.
No i żeby dopełnić obrazu szpitala domowego, właśnie dzisiaj wróciłam od lekarza ze zdiagnozowaną anginą!
Brrr! Kiedy to się skończy!

Wybaczcie więc, że w gonitwie między termometrem - lekami - miednicą zagubiłam gdzieś komputer...

Ale jestem:)) Mam nadzieję, że antybiotyk zadziała i to już koniec serii. Ileż można?!?!

I nie myślcie, że w tym czasie nic własnołapkowego nie robiłam! Oj, niedoczekanie, tylko to mnie ratowało przed szaleństwem:) Trochę się tego nazbierało, więc rozłożę to na kilka postów.

Dzisiaj parę zdjęć z ogródka - kwitnące dzikie róże i irysy w mojej "świątyni dumania":))




Cudownie jest tak wypoczywać wśród zapachu dzikiej róży, nawet choroba nie taka straszna:)
Dzisiaj tyle, bo jednak mnie znowu rozkłada.
Ale nie dam się, pojawię się wkrótce i nadrobię zaległości, obiecuję!
Pozdrawiam Was cieplutko:)
Gosia

3 komentarze:

  1. Dużo zdrówka dla dzieci, a dla Ciebie wytrwałości i spokoju ducha:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję , że juz Wszyscy zdrowi !! życze aby tak pozostało na długo :-)
    A kwiatuszki pieknie Ci kwitną.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę ,że choróbska wszędzie się panoszą,moja córa też nie może z nich wyjść.
    Ale miejmy nadzieję,że będzie lepiej!!!

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdy komentarz, Wasze opinie są dla mnie zachętą i potwierdzeniem, że to, co robię ma sens:) Z góry wszystkim chcącym zabrać głos na tym blogu serdecznie dziękuję!