Witajcie:))
Wiem, że długo mnie nie było, ale jestem, jestem:)) Jeśli ktoś tu na mnie czekał, to jest mi bardzo miło:))
Dziękuję za ogrom serdeczności i przemiłe komentarze, nawet nie wiecie, ile sprawiają mi radości!
Pewnie się zastanawiacie, gdzie mnie wcięło...
Powodów jest kilka: od najbardziej prozaicznych - wakacje (o nich wkrótce), po techniczne - komputer mi padł, do teraz nie działa, piszę na starym laptopie, stąd jakość zdjęć może pozostawiać wiele do życzenia..., skończywszy na medycznych - kolano odmówiło mi posłuszeństwa, ból niemiłosierny, chodzić się nie da, lekarze rozkładają ręce, zostały mi kule i maści:(
Stąd kilka postów, które miałam zaplanowane, musi poczekać, bo wszystkie dane, zdjęcia zostały w zepsutym komputerze, do którego - o zgrozo! - trzeba iść na górę po schodach.
Więc proszę, wybaczcie...
Póki co kuśtykam i dziergam, trochę czytam i tak jakoś żyję:))
Chciałam Wam dzisiaj pokazać, co zastałam po powrocie w moim ogródku:
taaaaaaaaaaaaaaka cukinia! Ważyła ok. 2,5 kg, tu położyłam dla porównania łyżkę (nie łyżeczkę) obiadową.
Do tego jeszcze kilka pomniejszych okazów, na dodatek piękne marchewki i rzodkiewki:)
oj, warto było się pomęczyć i założyć warzywniak:)))
Życząc wszystkim smacznego! Pozdrawiam:)
Gosia
No... na prawdę jest słusznych gabarytów :)
OdpowiedzUsuńja moim nie pozwalam dojść do kilograma i 30cm długości, zrywam od razu bo wtedy są najsmaczniejsze
zdrówka życzę!
No ja generalnie też wolę mniejsze okazy, ale tak to jest jak człek wyjedzie na tydzień...:) Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!
Usuńmniam mniam uwielbiam cukinie ale super okazała
OdpowiedzUsuńDorodna ta cukinia. Wracaj szybciutko do zdrowia:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa na Ciebie czekałam:-) I na pewno wszystko to co rośnie u Ciebie w ogródku :-)))
OdpowiedzUsuńŚwietne warzywka ,u mnie za to cukinie miniaturowych rozmiarów,nie chcą rosnąć,bo noce za zimne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)