piątek, 24 lipca 2015

Mini-warsztaty i... isostar

Witajcie:)

Dziękuję Wam za miłe komentarze i życzenia powrotu do zdrowia - rzeczywiście działają:) Jest coraz lepiej! 
Jeszcze raz dziękuję.

Dzisiaj wracam do tematyki właściwej tego bloga, czyli rękodzieła.
Wyobraźcie sobie, że zostałam poproszona przez B. o zrobienie dla niej warsztatów (cóż za szumne słowo!) z decoupage'u. Natychmiast obudziły się we mnie wątpliwości, no bo cóż ja właściwie umiem. Patrząc na Wasze dzieła ciągle widzę jak długa droga przede mną a tu masz - sama ucz kogoś! Ale przecież B. się nie odmawia:) 
No więc zrobiłam mini-warsztaty dla trzech uczestników: B. i moich synów.


Jak zwykle w kuchni, bo tam najlepiej mi się maluje i szyje, rozłożyliśmy się z całym rozgardiaszem.
Oczywiście przy dzieciach i ograniczonych możliwościach czasowych nie dało się wszystkiego zrobić jak chciałyśmy, więc efektów pracy B. dziś nie zobaczycie (obiecała, że pokaże jak skończy:)
Ale za to powstał kolejny tak przydatny w kuchni pojemnik z... opakowania po isostarze:


Z pełną premedytacją zdecydowałam się na słodki róż z babeczkami (za dużo mam testosteronu w domu, trzeba tonować!), pierwszy raz eksperymentowałam też z wszelkimi wypukłościami.


Pojemnik stanął w kuchni obok dzbanków, niestety to ciemny kącik, więc zdjęcie jest słabe, ale wygląda to mniej więcej tak:



I jak Wam się podoba taka przeróbka? 

Poza pojemniczkiem powstały jeszcze bransoletki:





Dwie: brązowa i z kłosami już zmieniły właściciela:) Ostatnia jest starsza, ale jakoś pasuje mi do tego zestawu. W ogóle sobie uświadomiłam, że kiedyś trochę porobiłam decoupage'owej biżuterii i jeszcze Wam jej nie pokazałam! Obiecuję nadrobić wkrótce zaległości.

Pojemnik i bransoletki zgłaszam do linkowego party u Diany


Na koniec jeszcze zdjęcie naszego warzywnego buszu, który ciągle nas obdarza pysznościami:


Jak widzicie, nie jest to ogród od linijki, ale wszystko rośnie pięknie i zdrowo, nazwijmy to na styl warzywników angielskich, hehe.
Pozdrawiam i do następnego!
Gosia





3 komentarze:

  1. Uważam, że warsztaty z decoupageu się udały. Powstały piękne prace.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że bardzo zdolnych uczniów miałaś na warsztatach skoro tyle ślicznych prac powstało :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję:) Uczniowie zdolni byli, zaiste, ale chyba źle się wyraziłam - ich prace pokażę w późniejszym terminie, teraz pokazuję swoje "wyroby" z tego dnia. Pozdrawiam, Gosia

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdy komentarz, Wasze opinie są dla mnie zachętą i potwierdzeniem, że to, co robię ma sens:) Z góry wszystkim chcącym zabrać głos na tym blogu serdecznie dziękuję!