poniedziałek, 4 stycznia 2016

Poświątecznie, noworocznie:)

Witajcie w Nowym Roczku:)

No i zaczął się nam Miłościwie Panujący 2016!
Życzę Wam, aby to był czas wielu inspiracji, kapitalnych realizacji Waszych marzeń i żeby nie opuszczał Was uśmiech a każdy dzień upływał w otoczeniu ukochanych osób!
Jeśli jeszcze do tego zechcecie gościć na gosiaczkowychpasjach - będzie mi bardzo miło:) Tak miło, jak witać nową obserwatorkę:))

Ponieważ czas świąteczny przeznaczyłam dla rodzinki:) 
Jak pewnie wiecie, pieczenie i lukrowanie pierniczków z dziećmi to bardzo słodka praca:) Własnoręcznie, a raczej własnopalczasto stworzyli takie oto dzieła.



Postanowiłam odrobić zaległości i pokazać Wam kilka zdjęć z naszego domu oraz najnowsze prace.


W tym roku królowały: złoto, czerwienie i zieleń świerka, czyli bardzo klasycznie. Ponieważ wiecznie żyjemy na debecie czasowym i finansowym:0, więc trzeba się wykazać kreatywnością...

Choinkę ubierali moi chłopcy, nieźle im poszło, prawda?



w sypialni królują szarości i pudrowy róż, stąd nieco inna kolorystyka:


                             

to "cóś" w czym są bombki, to miał być koszyk z papierowej wikliny (moja pierwsza - nieudana - i ostatnia, jak dotąd próba w tej technice). Ale szkoda mi było tego koszmarnego zwijania rureczek, więc spryskałam złotą farbą i proszę! Na coś się przydało:)

Oczywiście przed domem też nie mogło zabraknąć akcentów świątecznych:




 i koniecznie na tarasie, bo ogród soczystością trawy bynajmniej nie przypominał o świętach...


Dobrze, że moja Kochana Siostrzyczka przysłała mi zdjęcie z ich tarasu (szczęściarze spod granicy kanadyjskiej), to mogłam Wam trochę zimy dać na stronie startowej.

Jak więc widzicie, skromnie u nas, ale staram się stworzyć miły, rodzinny, ciepły i świąteczny klimat, którym chciałam się i z Wami podzielić w formie blogowego kolędowania:)

Rok 2015 przyniósł w moim życiu wiele zmian, jedną z nich było założenie tego bloga.
Nie spodziewałam się, że będziecie mnie tak licznie odwiedzać, że spodobają Wam się moje prace...
Wasze komentarze dają mi dużo radości i utwierdzają w przekonaniu, że to, co robię, ma sens,
DZIĘKUJĘ:)))

Mam trochę zaległości zeszłorocznych (czyt. niezamieszczonych zdjęć prac), więc będę się starała je sukcesywnie zamieszczać w ramach podsumowań roku.
Na początek - tak na opak - ostatnia z moich prac - chusta.
Zostało mi trochę włóczki i spróbowałam sobie zrobić pierwszą chustę:


wykonałam ją z mieszaniny wełny z poliamidem, więc jest cieplutka, ale mnie nie zje (bo mnie strasznie wełny gryzą, brr!), wzorem ażurowym na drutach, potem na szydełku. Końcówki mają dodatkowo perełki, motyw powtarzający się w getrach (o nich niedługo), bo to taki komplecik miał być:)



i mimo, iż zabrakło mi włóczki i musiałam wzór nieco zmodyfikować, wydaje mi się, że wyszło całkiem nieźle...
A Wy co sądzicie?

Mam nadzieję, że Wasz rok 2016 rozpoczął się równie sympatycznie jak u nas:)
Pozdrawiam!
Gosia



7 komentarzy:

  1. Piękne dekoracje, a pierniczki bardzo smakowite:) U mnie z papierową wikliną było podobnie:))Chusta świetna. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Cieszę się, że mnie rozumiesz, choć myślałam, że Tobie wszystko wychodzi. Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Witaj Gosiu! Uroczo u Ciebie! Również pozdrawiam i ściskam! Z Nowym Rokiem życzę jeszcze więcej weny twórczej i czasu z gumy!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Gosiu :) Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, dużo radości, zdrówka i szczęścia :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdy komentarz, Wasze opinie są dla mnie zachętą i potwierdzeniem, że to, co robię ma sens:) Z góry wszystkim chcącym zabrać głos na tym blogu serdecznie dziękuję!