Witajcie,
ten post miał się pojawić już jakiś czas temu, ale - wiecie, rozumiecie - święta,
rodzinka, no i sprawa, o której pisałam Wam ostatnio tak mnie zaabsorbowały,
że zupełnie nie miałam głowy do innych kwestii...
Ale wracam i nadrabiam zaległości:)
Chciałabym Wam dzisiaj - w ramach Międzyblogowego Kącika Czytelniczego
polecić książkę mojego ulubionego autora:
Pawła Huelle "Wesier Dawidek"
Pewnie niektórzy z Was już ją znają, inni oglądali film.
Ja popełniłam klasyczny błąd oglądając kilka lat temu film, przed przeczytaniem książki. I oczywiście w czasie czytania, zaczęło mi się przypominać, narzucać, że ma być jak w filmie.
Ale wielkość Huellego polega na tym, że trwało to kilka stron. Potem - prawie jak dziecko na okładce książki - wbiegłam do tunelu za Dawidkiem i jego kolegami i wraz z narratorem próbowałam
rozwiązać tajemnicę tytułowego tajemniczego chłopca.
Jest w tej książce to, za co kocham Huellego najbardziej:
typowo północna aura,
tajemnica wyrastająca z wydawałoby się najbardziej powszechnych i znanych doświadczeń,
klimat powojennego Gdańska (nikt tak jak on nie potrafi oddać tego klimatu!)
śmieszno-straszne klimaty "zamierzchłej epoki jedynie słusznego ustroju", trochę jak z Hrabala
zwykło-niezwykłe dojrzewanie,
a przede wszystkim pytania bez jednoznacznych odpowiedzi....
Wszystko dzieje się pomiędzy:
życiem przeciętnych chłopców a ustrojem politycznym,
historią niemieckiego Gdańska a Gdańskiem rozpadających się podwórek,
realnością a metafizyką...
Mogłabym tak pisać i pisać... ale najlepiej samemu przeczytać:))
Kolejny raz przekonałam się, że kocham Huelle, kocham Gdańsk i jego klimaty!
I już przebieram nogami czekając na następną książkę tego autora (czeka grzecznie na półeczce),
ale póki co muszę skończyć Myśliwskiego...
wkrótce wszystko się wyjaśni:))
Miłego wiosennego dnia:)
Gosia
Wstyd się przyznać ale ani z książką, ani z autorem nie miałam żadnej styczności a i filmu nie kojarzę, jednakże Twój post jest tak zachęcający, że na pewno w przyszłości nie przegapię. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zachęciłam:) Myślę, że jak przeczytasz - nie pożałujesz:)
OdpowiedzUsuń