środa, 18 marca 2015

Dywan

Witajcie wiosennie:)

To niesamowite, jak niewiele słońca potrzeba, żeby obudzić przyrodę... Ciągle nie mogę wyjść z podziwu patrząc na coraz to nowe krokusy... Ale do rzeczy:
Wiosna nieodłącznie kojarzy się z miłością a tytułowy dywanik również jest z nią powiązany. Tak się złożyło, że nasi przyjaciele zamierzają przypieczętować swoją miłość (nareszcie:)) i zażyczyli sobie na prezent ślubny - dywan.
Ale nie taki zwykły, bo to niezwykli przyjaciele są:)))
Dywan ma być z bawełny (naturalny), żeby można go było rozkładać jako matę do leżenia, no i oczywiście ładny:)
Trochę pokombinowałam ze sznurkiem bawełnianym i różnymi włóczkami - zobaczcie efekty:



Z daleka wygląda mniej więcej tak, będzie duży, jakoś tak 110 na 190 cm, jeszcze nie doszłam do połowy, ale podoba mi się ten efekt przenikania kolorów, a Wam?
Jeszcze zdjęcie z bliska:


Tu lepiej widać wzór i efekt połączenia sznurka z włóczką. Ciekawa jestem Waszych opinii... A najbardziej reakcji D. i S.:))) To dla Was kochani:)))
No i w związku z tym, że to ma być prezent, następne zdjęcia dywanu zamieszczę dopiero po ślubie...
Rozumiecie dlaczego, prawda?
A na koniec, na uśmiech, na wiosnę - nasze krokusy... trzmielem:))) 


Pozdrawiam:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będę wdzięczna za każdy komentarz, Wasze opinie są dla mnie zachętą i potwierdzeniem, że to, co robię ma sens:) Z góry wszystkim chcącym zabrać głos na tym blogu serdecznie dziękuję!