czwartek, 12 marca 2015

firaneczki

Chciałam Wam dzisiaj przedstawić moje szydełkowe firaneczki. Póki co, tylko dwie (pozostałe z dawnego mieszkania sprułam, niestety), ale następne są w drodze... Teraz mam na głowie kilka projektów, ciężko się wyrobić, szczęście w nieszczęściu, że mnie oskrzela złapały, to w ogrodzie już nic popracuję - więcej czasu zostaje na rękodzieło:) Tak więc wkrótce poznacie szczegóły.
Ale wracając do tematu, oto nasza kuchenna firaneczka:


Bardzo ją lubię:) Jest jeszcze druga, w wiatrołapie, ale koszmarnie odbija się w niej światło. Bardzo trudno było zrobić zdjęcie, mam nadzieję, że coś dostrzeżecie...


Ciekawa jestem, co sądzicie o takich firankach? Ja już kilka lat temu się takimi zauroczyłam i zamarzyłam, żeby mieć takie szydełkowe obrazy w oknach. Jak tylko znajdę chwilę czasu, zabiorę się za następną. O efektach na pewno Was poinformuję:)

3 komentarze:

  1. Bardzo mi się podobają. Szykuję się do zrobienia u siebie zazdrostek już od jakiegoś czasu.
    pozdrawiam
    lena

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ups, pomyłka była w pierwszej odpowiedzi:) Teraz wersja właściwa: Dziękuję Lena za miłe słowa:) Ciekawa jestem Twoich firanek... Właśnie zabrałam się za nową, taką malutką do kuchni, wkrótce zamieszczę zdjęcia. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdy komentarz, Wasze opinie są dla mnie zachętą i potwierdzeniem, że to, co robię ma sens:) Z góry wszystkim chcącym zabrać głos na tym blogu serdecznie dziękuję!