Ten post będzie wyjątkowy, bo poświęcony mojemu synkowi:)
Otóż przyniósł dzisiaj ze szkoły swoje dzieło, a mnie - nieodrodnej matce - szczęka opadła...
Zobaczcie sami, co potrafi ośmiolatek:
W szkole, na zajęciach z rękodzieła robili takie oto strusie-marionetki. Dla mnie bomba!
Nawet szpagat potrafi zrobić...
A tu słodziuchna minka strusia, z tyłu chowa się dumny autor i właściciel:
Coś czuję, że niedługo też będzie bloga prowadzić...
Zdolne mam dziecko, prawda?
Miłego dnia:)
Zdolności synek ma po mamie :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuń